Figurka miesiąca - Marzec... i znowu Aeldari

 Szczerze powiedziawszy nie wiem co się stało w GW, że się tak "powtarzają".

Grudzień - szczur

Styczeń - szpiczasto uchy

Luty - patrz Grudzień ale dwa razy

Marzec - patrz Styczeń 

Całe szczęście, że na Kwiecień jest już coś innego.

A co było w Marcu? Znowu Aeldari. Jedyna różnica to taka, że zamiast Scorpiona to dali Dragona ot inny zwierzaczek.

Tym razem (z resztą jak i za pierwszym Eldarem) nie miałem pomysłu na to co zrobić (w sensie jak pokroić żeby było trochę śmiesznie). Do tego nie chciało mi się robić dużej podstawki (znaczy kloca) więc ograniczyłem się do jakiejś tam standardowej podstawki bez fajerwerków.

Kora plus pokrojone wypraski jako kryształy i zrobione. Potem szybko pomalowane i można było uciekać do figurki. 

Na początku chciałem go robić klasycznie... ale stwierdziłem, że może jednak coś innego.

Pogrzebałem więc sobie i stwierdziłem, że chcę nawiązać do roboty Hendariona z "dawno temu i nie prawda" (bo nie zagłębiałem się kiedy on to zrobił i na jaką okazję).

W związku z tym musiałem zmienić podkład z jasnego na ciemny (dobrze że nie zalałem detali ;)) Jak zwykle nie udało mi się powtórzyć tego procesu Hendariona więc zaliczyłem rozjazd. Duży nie duży sam nie wiem.

Ale może to i dobrze bo tak mi się bardziej podoba.

I tak szybko nie poszło bo dzieliłem czas na fig miesiąca z przygotowaniami do Mozaiki.

Wyszło jak wyszło. Nie spodziewam się dowodów uznania ale patrząc na inne figurki z grupy Advanced nie ma siary :)

Oglądajcie i do zobaczenia na Migawce.

Cya