Dokładnie mam.
Ale nie ten z cyklu porannych.
Namiot niezwykły, namiot magiczny, namiot BEZ CIE NIO WY!!!
Nastał ten czas, że po kłótni z moim aparatem stwierdziłem "czas coś sobie kupić". Niechętnie ale udałem się na stronę gdzie to wszystko można nabyć, wpisałem magiczne słowa klucze, kliknąłem "kup to", a następnego dnia Pan przyjechał i mi to coś pieprznął w skrzynkę na listy bo nikt mu nie otwierał :)
Wracając do domu miałem lekkie obawy czy to się zmieściło do skrzynki czy butem musiał dopychać. Po wyjęciu okazało się że wszystko jest w idealnym stanie (z zewnątrz). Wdrapałem się po schodach do domu i przystąpiłem do działania. (pomijam już fakt zabawy z dziećmi i położenia ich spać)
Rozpakowałem czarną folię i........
Proszę Państwa! Przed Wami jedyny i niepowtarzalny namiot bezcieniowy znanej wszystkim firmy PULUZ! Prawda że wszyscy ją znamy?
No dobra a teraz już kończymy ze śmieszkami.
Namiot bezcieniowy firmy Puluz to kolejny produkt produkcji chińskiej sprowadzony zapewne z Aliexpress z wbudowanym oświetleniem typu LED.
Otwierając paczkę oczom naszym ukazuje się wątpliwej jakości woreczek włókninowy o zgrzewanych bokach. Czemu wątpliwej? A no temu , iż już kilak razy miałem z takową włókniną do czynienia i wiem jak łatwo ulega degradacji przy częstym użytkowaniu. Tym samym sugeruję, że ta część zestawu czyli worek jako pierwszy zostanie zniszczony.
Po wydobyciu wszystkich części z worka wygląda to mniej więcej tak.
W komplecie mamy rozłożony namiot, tła w sześciu kolorach (producent podaje, że jest tam pomarańcz ale widocznie w Chinach słowo żółty jest zakazane :D), dwa kable usb-mikro usb, krążek do zasłaniania góry (bo jest możliwość robienia zdjęć z góry), oraz instrukcję.
Namiot jest z półsztywnego białego plastiku. Znaczy że po złożeniu będzie sztywno ale będą też problemy z odkształceniem (ustawieniem LED) nawet jeśli jest tam jakaś linia zagięcia.
Tła są z tego samego materiału co i worek... no może trochę sztywniejsze. Na pierwszy rzut oka już widziałem, że może być z nimi problem gdyż nie są gładkie co przy dużej głębi ostrości spowoduje, że będzie widać tą perforację ale to później.
Ogólnie jak na pierwszy rzut oka nie mam większych zastrzeżeń.
Po złożeniu namiotu uzyskaliśmy otwarty z jednej strony prostopadłościan. Namiot składa się na cztery zatrzaski (według producenta miały być rzepy :D), które są nie wyrobione więc na początku nie dość, że trzeba użyć sporo siły to jeszcze palce bolą :)
W górnej części namiotu z przodu i z tyłu mamy dwie listwy LED każda po 20 punktów światła. Według tego co podaje producent wyzwalają one światło równe 1100LM więc jesteśmy w domu (w sensie mamy neutralne światło).
Zastanawiałem się czy to w ogóle będzie działać bo tutaj nie równo tam prześwit ale kiedy do środka włożymy tło wtedy wygląda już znacznie lepiej.
Złożony namiot podłączyłem kablami usb do komputera i zacząłem testować.
Testy przeprowadzałem z pomocą i za zgodą goblina pirata ;)
Na początku chciałem zrobić zdjęcie tylko z oświetleniem generowanym przez namiot. Nie spodziewałem się rewelacyjnych wyników gdyż oświetlenie tylko z góry w przypadku figurek to słaba opcja. I tak też wyszło.
Doły były ciemne co rzutowało na słabe szczegóły.
Drugie zdjęcie zrobiłem bez ustawiania ostrości na figurce tylko po to aby telefon nie dostosowywał światła do otoczenia. Znowu słabo.
Niby lepiej niż w poprzednim wypadku ale troszkę przepala.
Trzeci strzał. Tym razem z flashem z telefonu.
Pojawił się cień i przebłyski na figurce. Kiszka.
Po tych testach stwierdziłem, że dodam swój "sprzęt". I tak od góry dorzuciłem lampę, przy której maluję (LED) oraz lampę pierścieniową do zdjęć makro (LED)
Efekty malina (jak na mój gust). Wszystko widać tak jak powinno.
Poniżej możecie zobaczyć jak prezentuje się figurka na innych tłach. Oceńcie, które tło lepsze. Jak dla mnie najgorzej wypada żółte ale ja się chyba nie znam bo żona powiedziała, że to jest najlepsze :/
I tak jak pisałem wyżej. Widać perforację tła.
Jest to spowodowane dużą głębią ostrości generowaną przez małe matryce takie jak mają telefony. Można to zlikwidować w pierwszym lepszym programie graficznym albo robić zdjęcia czymś co ma większą matrycę (np. lustrzanka).
Reasumując. Namiot działa i to bardzo dobrze. Efekty są takie jakie chciałem uzyskać. Jest kilka niedoróbek (wizualnych) ale nie wpływają na robienie zdjęć. Dużych dioram czy Baneblade'a nie zrobimy ale jeśli już będę zmuszony to będę robić inaczej (mój błąd nie zrobiłem zdjęcia z oddalenia więc musicie wierzyć na słowo, od końca klocka do ścianki jest mniej więcej 5cm z każdej strony). Nie mniej podoba mi się to że po skończonej robocie mogę to zapakować w worek, który ma rozmiary ok. 25x25cm.
Minusem jest to, że jeśli chcemy robić zdjęcia figurek to jednak potrzebujemy dodatkowego oświetlenia, a nie każdy ma czy nie może sobie na takie pozwolić.
Czy polecam?
Co kto woli. Mnie się przyda. I dał bym mu solidne 4 na 5.
I niech tak zostanie.
Pozdrawiam.
PS.
Zdjęcia były robione telefonem LG K10 2016 (tym samym widać że dobre zdjęcie można zrobić też słabym telefonem)