Bo wiecie...
Tak sobie wróciłem i trzymam za siebie kciuki aby jednak ożywić ten kawałek "mojego" internetu.
Rok nie malowałem. Tak mniej więcej.
No i to taka trochę tęsknota za tym co się zawsze robiło a z drugiej strony chciałoby się to wszystko jakoś pogodzić. I mieć czas na malowanie i na inne aktywności (które aktualnie są ważniejsze).
Stwierdziłem, że powoli. Nie ma się gdzie spieszyć.
Z pomocą powrotu przyszedł lokalny sklep GW. Sam tego nie wie ale dzięki "figurce miesiąca" znowu zacząłem lizać pędzel i pić wodę po farbie.
Jedna figurka na miesiąc why not. Nie muszę się spieszyć (no chyba, że z zapisami na figurkę) czasu sporo. Pomaluję, oddam na wystawę i będzie git.
Grudniową figurką miesiąca był Rhino do Legions Imperialis czyli nowy stary Epic (chyba mogę tak to nazwać?). To też taki plus bo figurka mała nie naszpikowana olbrzymią ilością detali. W sam raz aby sobie spokojnie malować i cieszyć się z efektów.
Szybko złapałem się za robotę aby wyrobić się jeszcze przed świętami bo później to doba ulega raptownemu skróceniu do 10 godzin ;) Upierdziałem sobie, że pomaluję w kolorach Alpha Legionu (jak w tytule napisano). To jakaś taka odległa tęsknota. Zawsze mi się podobała kolorystyka tego legionu i pewnie jakbym miał większe chęci na kolekcjonowanie HH to miałbym więcej ludzików z serii niż aktualnie posiadam.
W każdym razie pomalowałem, pierwszy raz od nie pamiętam kiedy nałożyłem transfery (szok!) i dałem od siebie takie sobie freehand.
Dostałem wyróżnienie :D
Śmieszy mnie to cały czas bo uważałem, że to jest mocno przeciętne malowanie. Może tak wyszło dlatego bo święta? Sam nie wiem ale motywację mi zafundowali.
Bardzo fajny brumbrum. Trzymam kciuki za powrót!
OdpowiedzUsuńDzięki Pepe. Na razie nie jest źle. Czuję radość malując kolejne figurki i to dobry objaw. :)
Usuń