A jakie było na dzisiaj pytanie?
"Ulubiony film lub
książka związana lub pasująca klimatem do uniwersum?"
Tak patrzę i chyba wczoraj się zagalopowałem i napisałem ciut za dużo.Bo tak. Ulubiona książka to chyba "Fałszywi bogowie" na równi z "Fulgrimem" (staram się o jakąś klasyfikację mimo tego że każda z części HH mi się podobała i podoba).
Zawsze jak czytam ta pierwszą i dochodzi do uleczania Horusa zastanawiam się co by było jakby Magnus zdołał dotrzeć i uratować "duszę" Horusa. Z drugiej strony wszystko to odbywa się poza wiedzą Imperatora, który nie rozumie powodów jakie powodują poczynania Magnusa. Ogólnie wszystko się psuje (delikatnie mówiąc).
"Fulgrim" natomiast to ciekawa i smutna książka. Bardzo smutna. Jak i cała wojna domowa wywołana przez Horusa i innych synów Imperatora, którzy przeciwstawili się ojcu.
Jeśli chodzi o coś z 40k to od początku wrażenie na mnie zrobiła część pierwsza "Duchów Gaunta".
A może to sprawa Dana Abnetta?
I to na dzisiaj tyle.
A raczej wczoraj bo dzisiaj bo nie zdążyłem dopisać kilku zdań no i zdjęcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz