Pytanie.
Ulubiona taktyka, czyli atak czy obrona?
Dobre pytanie. Muszę odtworzyć te wszystkie gry z przeszłości aby na nie odpowiedzieć w miarę sensowny sposób.
Dawno temu kiedy po Ziemi stąpały dinozaury, a 99% figurek było metalowych jak grałem to moja taktyka opierała się w dużej mierze na obronie i "kąśliwych atakach". Obojętne z jaką frakcją się walczyło, zawsze robiłem podobnie. No ale wtedy to miałem jakąś okrutną napinkę, że musi się udać i takie tam. Totalnie z czapy. Zero fun'u jak ten koń z klapkami na oczach.
"Dzisiaj sam jestem dziadkiem...", a co za tym idzie jak gram to owszem coś tam pomysłu taktycznego zachowałem, ale teraz tym się bawię, żartuję, bronię się i atakuję (podkład by się pod te rymy przydał). Ogólnie elastycznie. Aby było miło.
Temat zamknięty! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz