poniedziałek, 18 marca 2024

Chaplain... czyli kończmy nie skończone część 2

 Poniedziałek rano.

Pogoda paskudna, pada śnieg, niskie ciśnienie. Spaaaać


Ale to też dobra chwila aby się pochwalić kolejna ukończoną figurką. Chaplain do mojego rodzącego się w bólach zakonu w końcu doczekał się zakończenia prac.

W porównaniu do Aptekarza było znacznie więcej pracy bo zrobiłem mu tylko głowę i troche płaszcza.

Będąc w cugu roboczym poszło bardzo szybko. Pomijam fakt, że szukałem kilku części które gdzieś tam sobie leżały zapomniane przez ten okres niemalowania (chociaż wtedy to malowałem ale po prostu nie chciało mi się malować nic z GW).

Tym sposobem figurka mimo że skończona to nie posiada... książki, którą postać owa posiada przy swoim boku. Nie wiem gdzie ona jest może wyrzuciłem (co mało prawdopodobne, bardziej to że gdzieś w tym burdelu piwnicznym leży i czeka).

W każdym razie efekt końcowy bardzo mi leży. I teraz tak sobie myśl, że chyba wezmę Bibliotekarza, a może jakiegoś jegomościa ze sztandarem. Ale najpierw skończę figurkę miesiąca (którą mam zamiar dodać do FKB) i inne które kończę lub skończyłem.


Brak książki powoduje tylko jedno zdjęcie ;)


Pozdro

Luca

piątek, 15 marca 2024

Aphotecary ready!

 Tymi słowy meldował się Aptekarz w Dawn of War. 

Tym samym melduję, że zakończyłem jego figurkę do mojego rodzącego się w bólach zakonu. 

Zacząłem go podczas c19 i zatrzymałem się na chwilę przed zrobieniem podstawki. Teraz kiedy szukam czasu udało się. 

Oto on Aptekarz dla Synów Anubisa. 


Sorry ale więcej zdjęć nie mam. Jeśli będzie to wrzucę. 

Pozdro

Luca

poniedziałek, 4 marca 2024

Rhino wszystkich legionów.

 Bo wiecie...

Tak sobie wróciłem i trzymam za siebie kciuki aby jednak ożywić ten kawałek "mojego" internetu.


Rok nie malowałem. Tak mniej więcej. 

No i to taka trochę tęsknota za tym co się zawsze robiło a z drugiej strony chciałoby się to wszystko jakoś pogodzić. I mieć czas na malowanie i na inne aktywności (które aktualnie są ważniejsze).

Stwierdziłem, że powoli. Nie ma się gdzie spieszyć.

Z pomocą powrotu przyszedł lokalny sklep GW. Sam tego nie wie ale dzięki "figurce miesiąca" znowu zacząłem lizać pędzel i pić wodę po farbie.

Jedna figurka na miesiąc why not. Nie muszę się spieszyć (no chyba, że z zapisami na figurkę) czasu sporo. Pomaluję, oddam na wystawę i będzie git.

Grudniową figurką miesiąca był Rhino do Legions Imperialis czyli nowy stary Epic (chyba mogę tak to nazwać?). To też taki plus bo figurka mała nie naszpikowana olbrzymią ilością detali. W sam raz aby sobie spokojnie malować i cieszyć się z efektów.

Szybko złapałem się za robotę aby wyrobić się jeszcze przed świętami bo później to doba ulega raptownemu skróceniu do 10 godzin ;) Upierdziałem sobie, że pomaluję w kolorach Alpha Legionu (jak w tytule napisano). To jakaś taka odległa tęsknota. Zawsze mi się podobała kolorystyka tego legionu i pewnie jakbym miał większe chęci na kolekcjonowanie HH to miałbym więcej ludzików z serii niż aktualnie posiadam.

W każdym razie pomalowałem, pierwszy raz od nie pamiętam kiedy nałożyłem transfery (szok!) i dałem od siebie takie sobie freehand.

Dostałem wyróżnienie :D 

Śmieszy mnie to cały czas bo uważałem, że to jest mocno przeciętne malowanie. Może tak wyszło dlatego bo święta? Sam nie wiem ale motywację mi zafundowali.




Chyba najlepiej do podstawka wyszła. xD

A transferu z numerem XX nie miałem ale jakoś się udało dosztukować ;)


czwartek, 29 lutego 2024

Figurkowy Karnawał Blogowy. Edycja #114: "Broda"

 


Figurkowy Karnawał Blogowy to projekt zrzeszający polskich blogerów ze sfery figurkowo wargaming'owej. Ojcem założycielem jest Inkub a to jego blog .
Poprzednie edycje FKB można sprawdzić o TU


Ale do rzeczy. 

Respirator zadziałał i oto znowu żyję. Znowu jestem. Na jak długo? Nie wiem. 

Ale cieszę się tym że chociaż przez chwilę (oczywiście uważam że to nie będzie chwila). 

I zacznę od razu od FKB. Hak napisał że ma być broda no to będzie broda. Całkiem przypadkiem bo akurat malowałem ludzika pod figurkę miesiąca GW. 

Mam tylko jedno zdjęcie bo nie zdążyłem zrobić więcej a figurka powędrowała na wystawkę. I broda jest! Trochę schowana ale jest. O tam w prawym dolnym rogu ;)

Tym samym miłego oglądania a jak wróci z wystawy (kwiecień) to wrzucę więcej zdjęć. 

No i jak przypadkiem będziecie w GW w Warszawie to można głosować. Pozwalam ;P



poniedziałek, 3 kwietnia 2023

Nowy gwardzista 40k

​Plusem stacjonowania w stolycy jest fakt posiadania firmowego sklepu GW. Chłopaki co miesiąc mają w swojej ofercie tzw. „figurkę miesiąca” czyli dają info że będą rozdawać od tego a tego dnia, wystarczy przyjechać, zabrać, następnie pomalować (albo i nie) i oddać na wystawę pomalowanego ludzika. I tak co miesiąc. 

Kiedy w lutym była figurka gwardzisty wskoczyłem w auto, zaparkowałem w jakiejś czarnej dupie (bo nie było miejsca do zaparkowania), zabrałem kilka gram plastiku ze sklepu i taki oto uradowany wróciłem z łupem. 

A potem zacząłem malować i się nie wyrobiłem w czasie bo coś…

Leży. Całkiem ładny jak na figurkę rozruchową po przerwie od malowania. Pewnie oddam kumplowi od Gwardii (niech ma skoro lubi). 




I to tyle na dzisiaj. 

Buźka 

piątek, 31 marca 2023

Argatoria, konkurs, Bravo

 Cześć. 

Nie jest źle. Nie zapeszając mój cel z setnego FKB powoli się materializuje. Znowu zaczynam malować wiec zaraz powrzucam swoje twory, a tymczasem opiszę Wam historię kolejnego konkursu Spellcrow. Tym razem dotyczy on ich ostatniego dziecka - Argatorii. 

Argatoria to takie coś na kształt Warmastera czyli maciupkie w skali 10mm i wszystkie robione ręcznie. Malować tak żeby było fajnie jest ciężko a co dopiero rzeźbić to ja nie wiem. No nie ważne. W każdym razie community prężnie działa, powstało kilka mniejszych lig a teraz powstaje OLA czyli Oficjalna Liga Argatorii. Nic więcej nie powiem bo tak głęboko siedzę w temacie, że ojej. 

W każdym razie w ramach promowania systemu Spellcrow wraz z Wargamerem zorganizowali konkurs na dioramę w świecie owej gry. Zasady proste masz zrobić dio maksymalnie na kwadracie 15x15cm ale jak będziesz oddawać pracę czyli maks 4 zdjęcia to w mailu dobrze byłoby coś napisać opisać takie tam pitu pitu dzikie węże. A no i jak pójdziesz do takiego Wargamera to dostawałeś gratis (a jak!) samarke z trzema figurkami z Argatorii. Oczywiście figurek miało starczyć dla wszystkich ale… nie starczyło (tak przynajmniej informowano na fejsiku). Ja swoje wybrałem. Tylko, że miałem inny plan na diorame więc koniec końców z tych trzech figurek wykorzystałem jedną, jedna niechcący się połamała (moja w tym wina) a ostatnia gdzieś tam wylądowała. 

Pomijając te trzy, w domu miałem jeszcze blister zwykłych barbarzyńców oraz bohaterów do Dirandis z figurką ala Conan, którą miałem zamiar wykorzystać (a fuu). Do tego zamówiłem sobie blister command group do Arox i tychże bohaterów (czytaj jaszczurki… a może żaby wuj wie). 

Plan był taki. Zrobić pojedynek. Oczywiście pierwsze co to złapałem za jakiś mały kawałek styroduru z nadzieją, że starczy. No nie. Usiadłem więc i rozpisałem sobie plan działania i rzut na dio od góry co bym wiedział czego oczekiwać. 



Kiedy już wszystko było jasne z radością spostrzegłem, że skończył się styrodur. No dawaj do sklepu ze styrodurami. Kupiłem taki zajebisty styro ze mało wycinarki nie popsułem :]

Wyciąłem co trzeba, a nawet trochę za bardzo ale szybko to poprawiłem. Przygotowałem ogrodzenie areny , wszystko potraktowałem pastą strukturalną i okleiłem boki balsą. Tylko przód zostawiłem bo miałem jeszcze zalewać żywicą. 

Następnie wziąłem sie za robienie drzew. I rozterki jakie. Robimy iglaki czy coś innego? Zrobiłem palmy z liści paproci :D ale i tak do końca zastanawiałem się czy jest dobrze. Marian służył pomocą merytoryczną jak zwykle. 

Jak już drzewa zostały zrobione zacząłem malować dio na zmianę z figurkami… ale o nich później. Podkłady, struktury, wstępne nakładanie kolorów, a na koniec wysiewarka i znowu malowanie aby jakoś stonowanć uzyskane kolory i wszystko było gotowe. 


Tu akurat bez wysianej trawy

Tak jak pisałem wyżej równocześnie malowałem figurki. Miały być trzy, a mi wyszło jedenaście plus kot. Początki były bardzo przyjemne ale dopiero przy ósmej zauważyłem progres. I to taki ze na koniec wróciłem do tych od których zaczynałem i je poprawiłem. 






Na sam koniec Marian przyszedł z pomocą i wydrukował mi tabliczkę z tytułem dioramy (baaardzo dziękuję!)



I tak to jakoś sie zrobiło. Za bardzo nie odbiegłem od tego co zaplanowałem. Z terminem się też wyrobiłem bo jest do dzisiaj (31.03). Najgorzej było zrobić dobre zdjęcia. Coś tam zrobiłem jak widać ale nie jestem jakoś mocno zadowolony bo nie udało mi się zawrzeć w nich wszystkich niuansów tej pracy. 

7.04 ogłoszenie wyników. Zobaczymy co będzie :)














Bravo wymienione w tytule odnosi się do niejakiego „mój pierwszy raz” gdyż takie małe ludki to takie Bravo ;)


Aktualizacja - wygrać nie wygrałem ale w ramach promowania gry, a jednocześnie konkurs numer dwa zapraszam Was do głosowania na zgłoszone dioramy. A jest co oglądać :)


sobota, 31 grudnia 2022

FKB C - Next Big Thing



Figurkowy Karnawał Blogowy to projekt zrzeszający polskich blogerów ze sfery figurkowo wargaming'owej. Ojcem założycielem jest Inkub a to jego blog .
Poprzednie edycje FKB można sprawdzić o TU


Jest wiele powodów aby wziąć udział w tej okrągłej edycji Karnawału. 
Jeden z nich to okrągła liczba. 
Druga, to osoba, która prowadzi tą edycję. Artur tyś guru i przewodnik stada. :)
A ostatnia to zarazem jeden z big thing. Czyli chciałbym wrócić do rozpisywania się o pierdołach o ludzikach o green stuffie i malowaniu. 
Kolejny z big thing to powrót do tego co zaraz stuknie rok. Rok od kiedy przestałem malować. Od kiedy zaczął się mój rodzinny big big thing to nie mam czasu na moje hobby. Boli mnie to okrutnie. Cały czas sobie mówię „dzisiaj” i zawsze na tym się kończy. Ale może w tym nadchodzącym roku to się zmieni. Mam taką nadzieję. Ale jeśli nie teraz to już w następnym roku na stówę. A jak już się rozkręcę to chciałbym tym samym zacząć grać. Argatoria, Epic, Warmaster… nic wielkiego. Te wielkie to raczej do kolekcjonowania. No i chce się przełamać i zacząć malować większe modele w sensie dredy i większe. Mam jakiś wewnętrzny opór że je spierpsuję i będzie żalpeel. Jakbym gdzieś zgubił „miej wyjebane”. Dziwne. 
Kolejne życzenia to zrobić mini dioramke pod zdjęcia ludzików. 
A ostatnie które wydaje się najmniej realne na ten czas to ogarnąć twitcha i coś Wam pokazywać. Ale jak mówię to jest odległe i nie wiem czy realne. 

I tyle ode mnie. 
Trzymajcie się dziewczyny i chłopaki. 
Życzę Wam wszystkiego naj w Nowym Roku. Niech będzie lepszy niż poprzednie. Dużo radości i satysfakcji. 

Buziaki
Wasz Luca :*