Dawno mnie tu nie było. 20 dni to jednak dużo. Ale co poradzić takie życie starucha ;)
Za chwilę listopad. Za chwilę urodziny. O matko starych jak w mordę strzelił :)
No ale bez rozczulania się nad sobą.
Ostatnio machnąłem taką oto panią. Jest z zestawu najemniczek do Dust 1947. To taki zestaw upiększający dioramki. Figurki raczej nie grywalne. Wykonane są z żywicy. Żywica sztywna, rucha i śmierdzi jeszcze gorzej niż ta z micro art :)
Ale udało mi się jej nie połamać mimo że jest to dosyć delikatna figurka.
Niestety (a raczej stety) ju z jej nie ma. Została ofiarowana w prezencie mojej najnajwspanialszej przyjaciółce i mam nadzieję, że u niej długo poleży w idealnym stanie i zwiedzi kawał świata o ile ją zabierze tam gdzie się wybiera. :)
Acha i jeszcze nigdy nie spotkałem się z tak miłą reakcją na sprezentowaną figurkę :)
No dobra oglądamy.
Do następnego!
Pojechana laska. :) Łapki w górę.
OdpowiedzUsuń"Jestem kobieta pracująca! żadnej pracy się nie boję!" :)
OdpowiedzUsuńŚwietna praca,a ta piana tylko dodaje smaczku.
OdpowiedzUsuń"Acha i jeszcze nigdy nie spotkałem się z tak miłą reakcją na sprezentowaną figurkę :)" az się boję zapytać o szczegóły :-P
OdpowiedzUsuńJesu nooo. Czy wszyscy mają takie skojarzenia? Płakała ot co. -_-
UsuńKulki się widzę przydały =) super praca i bardzo fajny prezent =)
OdpowiedzUsuńDzięki. Spodziewałem się innego efektu. Poza tym kulki opalizują trochę. Mam nadzieję że następnym razem będzie inaczej :)
OdpowiedzUsuń