poniedziałek, 11 marca 2019

Gabriel Angelos - Artel "W"

Jakiś czas temu razem z Marianem dokonaliśmy zakupu tejże figurki. Zabrałem się za nią z impetem. Przygotowałem sobie plakaty z Angelusem czy zdjęcia ukończonych figurek. Niestety po pomalowaniu głowy, płaszcza, naramienników i młotka jakoś wszystko sklęsło.
Leżał sobie korpus i czekał... i czekał... i się kurzył.

Aż dnia pewnego wlazłem do tej swojej gawry warsztatem zwanej i stwierdziłem, że chyba czas zacząć wszystkie te rozkopane i nieukończone ludki i inne "wielkie" projekty.
Tak więc wziąłem i zrobiłem. A co!
Zacząłem od podstawki bo plan był więc co by nie umknął.

Następnie już figurka właściwa. Szybkie dwa wieczory i zrobiona. Potem tylko trochę perturbacji ze sklejeniem wszystkich pomalowanych części i już. Finisz!








Domyślam się że popełniłem trochę baboli ale wyszło całkiem przyjemnie.
To teraz może Chaplaina od tego samego producenta?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz